Nauka to nie żart! – DOKO 2023 [FOTORELACJA]
08 04 2023
Sprawdzaliśmy, jakie tajemnice kryją w sobie zapachy, jakie supermoce mają sinice, jak działa aparat USG oraz ile prawdy kryje w sobie powiedzenie „twardy jak skała”. Szukaliśmy recepty na idealne espresso, projektowaliśmy nowe leki przeciwwirusowe, a nawet wzięliśmy udział w symulacji aukcji. W sobotę, 1 kwietnia 2023 r. podczas 9. edycji Dnia Odkrywców Kampusu Ochota Uniwersytetu Warszawskiego, zachęcaliśmy naszych gości nie tylko do radosnej zabawy z nauką, ale przede wszystkim do studiowania na kierunkach ścisłych i przyrodniczych na naszym kampusie.
– Cofnijcie się na chwilę do lat dzieciństwa. Wybiegacie na podwórko, bierzecie piłkę pod rękę i jeszcze tylko trzeba nałożyć buty. Ale one coś nie chcą pasować. Okazuje się, że w pośpiechu wkładacie lewą stopę do prawego buta, albo odwrotnie. To nie jest żart, ale prawdziwy problem tzw. chiralności, z którym naukowcy mierzą się od niemal stu lat. Możliwość występowania obiektu w dwóch postaciach, mających się do siebie jak odbicie lustrzane dotyczy cząstek subatomowych, budujących nasz organizm białek, a nawet galaktyk. Ma znaczenie dla naukowców projektujących nowe leki. Może się bowiem okazać, że jedna z postaci leku jest aktywna, a inna nie. Tak jest choćby w przypadku popularnego przeciwbólowego ibuprofenu – tłumaczył dr Wiktor Lewandowski z Wydziału Chemii UW, który swoim wystąpieniem rozpoczął 1 kwietnia w auli Wydziału Fizyki UW multiwykład pt. „Nauka to nie żart”. Wykład ten zainaugurował tegoroczny Dzień Odkrywców Kampusu Ochota, odbywające się już po raz dziewiąty wspólne przedsięwzięcie Wydziałów: Biologii, Chemii, Fizyki, Geologii, Matematyki, Informatyki i Mechaniki i jednostek współpracujących: Centrum Nowych Technologii, Środowiskowego Laboratorium Ciężkich Jonów, Centrum Nauk Biologiczno-Chemicznych, Kolegium Międzywydziałowych Indywidualnych Studiów Matematyczno-Przyrodniczych i Uniwersyteckiego Centrum Badań nad Środowiskiem Przyrodniczym i Zrównoważonym Rozwojem.
1 kwietnia to dzień żartów w wielu krajach na świecie – od Prima Aprilis, przez Aprils Fool, aż po francuskie Poisson d’Avril, dlatego też w trakcie tegorocznej imprezy, mającej na celu zachęcenie uczniów szkół ponadpodstawowych do studiowania na naszym kampusie, chcieliśmy pokazać, że nawet badania, które na pierwszy rzut oka wydają się ciut niepoważne, „to 100 procent nauki w nauce”.
Długowieczność wsparta kefirem
– Postęp w nauce nie byłby możliwy bez naukowców, którzy niejednokrotnie są bardzo silnymi osobowościami – zauważył moderujący multiwykład dr hab. Krzysztof Turzyński, prodziekan ds. studenckich Wydziału Fizyki UW. Taką niebanalną postacią okazał się bohater wykładu dr Katarzyny Gieczewskiej z Wydziału Biologii UW, ojciec immunologii Ilja Ilicz Miecznikow. – Dla Miecznikowa nauka nie była żartem, ale całym życiem – zauważyła prelegentka. Młody geniusz, który już jako szesnastolatek miał na koncie pierwszą publikację w czasopiśmie naukowym, laureat Nagrody Nobla w dziedzinie medycyny za odkrycie zjawiska fagocytozy – zmagał się w czasie swojego życia z wieloma wyzwaniami. Dwukrotnie próbował popełnić samobójstwo, za drugim razem niezwykle spektakularnie, bo umyślnie zarażając się od chorej żony durem brzusznym, a pod koniec życia zajął się badaniem wpływu jogurtów i kefirów na długowieczność. – To jemu zawdzięczamy rozwój przemysłu mleczarskiego – żartowała prelegentka.
Idealne espresso i zawodna intuicja
Od dyskusji o kefirze gładko przeszliśmy do napoju, który „naukowcy przerabiają na badania naukowe”, czyli kawy. – Niektórzy są takimi szczęściarzami, że kawa jest przedmiotem ich badań naukowych – zauważył Krzysztof Turzyński, zapraszając na scenę kolejnego z wykładowców, dr Macieja Lisickiego z Wydziału Fizyki UW, który przybliżył uczestnikom wykładu niezwykle ciekawą dziedzinę badań, jaką jest fizyka przepływów kuchennych. Okazało się, że na smak idealnej małej czarnej (nie za kwaśnej, nie za gorzkiej) wpływ ma sformułowane przez inżyniera Henry’ego Darcy prawo filtracji, opisujące przepływ wody przez ośrodek porowaty. Darcy zbadał to zagadnienie podczas projektowania systemu fontann miejskich we francuskim Dijon. Na wykładzie dowiedzieliśmy się też czy sprasowane fusy z kawy, czyli tzw. ciastko kawowe, można badać w tomografie komputerowym oraz dlaczego plamy po kawie mają ciemniejsze brzegi. – Nawet za tym, co zabawne, stoi całkiem poważna fizyka – zauważył prelegent.
Kolejna wykładowczyni dr Joanna Jaszuńska z Wydziału Matematyki, Informatyki i Mechaniki UW pokazała nam, że intuicja, choć często przydatna, czasem potrafi zwieźć nas na manowce. Tak było w przypadku historii amerykańskich samolotów, biorących udział w II wojnie światowej. – Samoloty te postanowiono wzmocnić. Ustalono, że wzmocnione powinny być te części maszyny, które najczęściej ulegają uszkodzeniu. Wtedy pojawił się matematyk, który zaproponował całkiem odmienne rozwiązanie: wzmocnienie tych części, które uszkadzane były najrzadziej. To sprzeczne z intuicją rozwiązanie jest prawidłowe. Dlaczego? Ma to związek z błędem logicznym, zwanym błędem przeżywalności. W statystykach brano pod uwagę tylko te samoloty, które wróciły do bazy, natomiast pomijano te, które się rozbiły.
Na koniec multiwykładu dr Sławomir Ilnicki z Wydziału Geologii UW opowiedział nam o kamieniach szlachetnych, które przez wielu ludzi cenione są za piękno i blask, natomiast naukowcom służą do prowadzenia całkiem poważnych badań. Diamenty, „najlepsi przyjaciele dziewczyn”, jak dowiedzieliśmy się z wykładu, wykorzystywane są m.in. do badania płaszcza Ziemi.
Promieniotwórcze banany i silezaurus
Aparatura na stoisku Koła Fizyki Medycznej UW przyciąga odwiedzających. – Mamy tu licznik Geigera-Müllera, służący do pomiaru promieniowania jonizującego. Licznik wydaje z siebie pojedyncze dźwięki. – To promieniowanie: z kosmosu, z Ziemi, obecne cały czas w naszym otoczeniu jest bezpieczne – tłumaczy Agata Taranienko. Zbliżony do bananów licznik wydaje nieco mocniejszy dźwięk, reaguje na zawarty w tych owocach promieniotwórczy potas-40. – Proszę się nie obawiać, musielibyśmy zjeść kilka ton tych owoców, aby miało to na nas jakiś wpływ – żartuje Agata. Licznik szaleje jednak, gdy zbliżony zostaje do wysokościomierza, pochodzącego z samolotu z okresu II wojny światowej. Do pokrycia wskazówek w tym urządzeniu została bowiem użyta fluorescencyjna farba z domieszką radu. Uczestnicy chętnie przeprowadzają także badanie z użyciem aparatu USG. Obraz badanej ręki jest kiepski do momentu, gdy głowica zostaje posmarowana specjalnym żelem. Jak się okazuje, nie tylko ułatwia on jej poruszanie, jest też ośrodkiem wzmacniającym fale ultradźwiękowe, wykorzystywane w badaniu.
Na sąsiednim stanowisku studenci z grupy paleobiologicznej Wydziału Biologii UW prezentują eksponaty ze zbiorów Instytutu Biologii Ewolucyjnej; zwiedzający mogą obejrzeć legwana morskiego z Wysp Galapagos, jedynej jaszczurki żyjącej w środowisku wodnym, i przyjrzeć się pod mikroskopem najstarszemu okazowi trylobita. – Największą popularnością cieszy się figura silezaurusa – zauważa jeden z prowadzących stoisko, Jonatan Audycki. Szczątki tego polskiego dinozaura odnaleziono w czasie wykopalisk prowadzonych w Krasiejowie pod Opolem.
Kolorowa matematyka i życie zaklęte w bursztynie
Na stanowisku Wydziału Matematyki, Informatyki i Mechaniki UW pasjonaci królowej nauk mierzą się z zagadkami i łamigłówkami, przygotowanymi przez Koło Pasjonatów Matematyki. W ruch idą nie tylko długopisy i ołówki i papier, ale i kolorowe klocki.
Na stoisku Wydziału Geologii UW można m.in. sprawdzić, jakie tajemnice kryją w sobie bursztyny. Przyciągają wzrok niesamowitą paletą barw: od ciemnobrązowych, przez żółte, po niemal białe. Najciekawsze okazje to te z tzw. inkluzjami, np. zatopionymi w kopalnej żywicy owadami. Pod mikroskopem można przyjrzeć się im dokładnie, ba, nawet policzyć nóżki zachowanej w minerale mrówki.
Stanowisko Zakładu Geomikrobiologii Wydziału Biologii UW zapełniają szalki, na których wysiane są najróżniejsze organizmy, które możemy znaleźć pod naszymi stopami czyli w glebie. – Są tu bakterie, grzyby, protisty – wylicza jeden z opiekunów stoiska, Marcin Musiałowski. Jak wyjaśnia, celem pokazu jest pokazanie uczestnikom Dnia Odkrywców Kampusu Ochota, jak bardzo skomplikowanym ekosystemem jest gleba. Różnorodność zamieszkujących ją organizmów sprawia, że rosnące w niej rośliny rozwijają się lepiej. Zbyt obfite nawożenie gleby nawozami mineralnymi tej różnorodności szkodzi. – Mam nadzieję, że praca w ogrodzie nie jest zagrożeniem dla zdrowia? – mówię. – Ależ skąd, trzeba tylko dokładnie umyć potem ręce – żartuje Musiałowski.
Kotlet w probówce
Nim wejdziemy na „Bazar Chemiczny” w budynku Wydziału Chemii UW przy ul. Pasteura 1, musimy nałożyć odzież ochronną: fartuchy, rękawiczki oraz osłaniające oczy okulary. I już możemy (oczywiście pod okiem doświadczonych chemików) zacząć eksperymenty: z użyciem wielokolorowych soli metali hodujemy fascynujące „podwodne ogrody”, a w reakcji polimeryzacji alganianu sodu z chlorkiem wapnia produkujemy tzw. molekularny kawior. Na sąsiednich stanowiskach można obejrzeć inne spektakularne pokazy, takie jak kolorowa chemiczna oranżada czy tzw. światła drogowe. Na innych zajęciach, przygotowanych przez pracowników tego wydziału, sprawdzamy „Co chemik może… odkryć w probówce i w kotlecie?”. – Weźmy kawałek ziemniaka i połóżmy go na papierowym ręczniku. Teraz umieśćmy na próbce kroplę jodyny – instruuje uczestniczkę zajęć jedna z prowadzących, Marta Fiedoruk-Pogrebniak. Co się dzieje? Ziemniak stopniowo zmienia kolor, robi się granatowy, a nawet czarny. Wynika to, jak tłumaczy badaczka, z dużej zawartości skrobi w ziemniakach. Podobnie zachowuje się zakroplony jodyną kisiel. Na uczestników tego warsztatu czekają też inne eksperymenty, w trakcie których mogą oni przy użyciu oleju jadalnego i wodorotlenku sodu wyprodukować w probówce mydło, odróżnić kwasy tłuszczowe nienasycone od nasyconych oraz przeprowadzić denaturację białka z użyciem etanolu.
Programy figlarze i okulary
Atrakcje czekały na odwiedzających także na każdym z wydziałów i jednostek, biorących udział w imprezie. Czy każdy problem matematyczny można rozwiązać? Czy programy komputerowe „stroją sobie z nas żarty”? – na te pytania mogli uzyskać odpowiedź uczestnicy zajęć, odbywających się na Wydziale Matematyki, Informatyki i Mechaniki. Spragnieni mocnych wrażeń wzięli udział w symulacji aukcji.
Na Wydziale Geologii uczestnicy wydarzenia mogli przekonać się, ile prawdy tkwi w powiedzeniu „twardy jak skała”, W Centrum Nowych Technologii UW poznali konstrukcję biohybrydowego „sztucznego liścia”, a na Wydziale Biologii UW przekonali się jakie supermoce posiadają znane nam z polskich plaż cyjanobakterie zwane sinicami oraz czy można „zobaczyć” zapachy. Po raz pierwszy w Dniu Odkrywców Kampusu Ochota wziął też udział Wydział Psychologii UW, który szykuje się do przeprowadzki na nasz kampus. Uczestnicy imprezy mogli wziąć udział w warsztacie „Po co nam mózg?” przeprowadzonym przez prof. Macieja Hamana. Zajęcia odbyły się gościnnie na Wydziale Fizyki.
Dzień Odkrywców Kampusu Ochota obfitował też w emocjonujące wycieczki – była to rzadka okazja, by zajrzeć do laboratoriów na co dzień niedostępnych dla zwiedzających. W czasie wycieczki do Laboratorium Aparaturowego Cytometrii Przepływowej Wydziału Biologii uczestnicy przekonali się, że nasz układ odpornościowy to wyspecjalizowany „bodygauard”, w Laboratorium Symulacji Systemów Chemicznych i Biologicznych CeNT dowiedzieli się, jak zaprojektować nowy lek przeciwwirusowy, a podczas wizyty w pracowni optyki okularowej Wydziału Fizyki zobaczyli, jak powstają okulary.
Dziewczyny do ścisłych. I chłopaki też!
Wielką popularnością cieszyły się rozstawione w holu głównym Wydziału Fizyki stoiska informacyjne, gdzie przez cały dzień pracownicy i studenci wydziałów oraz innych jednostek biorących udział w DOKO udzielali informacji na temat studiowania i procesu rekrutacji na studia na Kampusie Ochota.
Wydział Fizyki UW od lat bierze także udział w ogólnopolskiej akcji „Dziewczyny do Ścisłych”, dlatego tuż obok stanowiska Wydziału przez cały dzień działało specjalne stoisko akcji. Było na nim można porozmawiać m.in. z Ambasadorką Akcji, studentką Wydziału Fizyki Martyną Osadą. Zainteresowane dziewczyny miały okazję zapytać Ambasadorkę o jej naukowe pasje i poradzić się co robić, aby móc podążać podobną drogą. Przy stoisku była też obecna przedstawicielka Fundacji „Perspektywy”, która zapoznawała uczestników z niezwykle bogatą ofertą programów mentoringowych i stypendialnych przygotowanych z myślą o dziewczynach.
Magia kryształów 2D i rozdanie nagród
Co wspólnego ma grafen z klockami LEGO? Czy poważne badania można przeprowadzać z użyciem taśmy klejącej? Kiedy doczekamy się elastycznych telefonów komórkowych? – odpowiedzi na te pytania poznali uczestnicy DOKO, którzy niezwykle tłumnie pojawili się na ostatnim wykładzie imprezy: „Magia kryształów 2D – grafen i inne materiały warstwowe dla nanotechnologii”, prowadzonym przez prof. Andrzeja Wysmołka z Wydziału Fizyki. Po wykładzie o 15:30 uczestnicy imprezy zgromadzili się w auli głównej Wydziału Fizyki, gdzie powitał ich prof. Dariusz Wasik, dziekan Wydziału Fizyki. Po przemówieniu gospodarza imprezy, który podziękował zarówno uczestnikom, jak i prowadzącym, rozdano nagrody w trzech konkursach.
Jako pierwsi nagrody odebrali zwycięzcy quizu. Pytania, z jakimi zmierzyli się jego uczestnicy, łatwe nie były, a odpowiedzenie na nie wymagało niezwykle bacznego wysłuchania wykładu „Nauka to nie żart”. Mimo, że w quizie wzięło udział ponad 120 uczestników – 100 proc. prawidłowych odpowiedzi udzieliło tylko pięcioro. Następnie przeszliśmy do losowania nagród dla Wzorowych Słuchaczy. W tym konkursie wziąć udział mogli wszyscy uczestnicy, którzy w trakcie trwania DOKO zgromadzili w specjalnym indeksie komplet czterech naklejek, wydawanych za uczestnictwo w multiwykładzie, wykładach, pokazach, warsztatach.
Na koniec prowadzący ogłosili zwycięzców gry terenowej „Gdzie skrywa się nauka?”, przygotowanej przez Koło Naukowe Chemików ProbUWka. W ramach gry uczestnicy musieli odwiedzić stanowiska umieszczone na wydziałach oraz w jednostkach współorganizujących imprezę i zmierzyć się z takimi zadaniami, jak rozpoznanie różnych rodzajów minerałów i skał, wykonanie transkrypcji DNA z pomocą wydrukowanych na drukarce 3D plastikowych zasad azotowych, rozwiązanie przestrzennego kakuro oraz quizu na temat cyklotronu, dopasowanie anegdot do postaci znanych naukowców, nazw związków chemicznych do ich wzorów strukturalnych, a także wykonanie i uruchomienie obwodu elektrycznego, który wydaje dźwięki (po jego uruchomieniu należało także zgadnąć „Jaka to melodia”). Grę ukończyły 23 drużyny, a nagrodzono cztery zespoły, które wykonały wszystkie zadania najszybciej.
Do zobaczenia za rok!
Dziękujemy wszystkim studentom i pracownikom kampusu Ochota za ogromny wysiłek, cierpliwość, pasję i serce, jakie włożyli w prowadzenie wykładów, warsztatów, pokazów i wycieczek w ramach Dnia Odkrywców Kampusu Ochota, a także uczestnikom, którzy tłumnie odkrywali z nami kampus! W tekście przedstawiliśmy tylko kilkanaście z niemal stu zrealizowanych zajęć, wszystkie warte były uwagi. Ich szczegółowe opisy znajdziecie na stronie DOKO (https://doko.mimuw.edu.pl/), warto na nią zaglądać, bo następna edycja imprezy już za rok!
Źródło: www.fuw.edu.pl/
Więcej zdjęć z imprezy znajdziecie tutaj i w galerii poniżej:
Fot. Rafał Chojnacki/WCh UW